poniedziałek, 15 lutego 2021

* * *

czas pofrunąć 
by wzbić się
ponad siebie

przekroczyć
rubikon myśli
zwodniczych

między ułudą
a rzeczywistością
jest droga
kręta od pytań
bez odpowiedzi

słowa
jak ciernie
wyrastają
jeden po drugim
by kaleczyć
serce
odarte ze złudzeń

niedziela, 14 lutego 2021

* * *

blizny 
zdobią duszę
klejnotem wspomnień
kreślonych węglem

nowa tkanka
ma siłę
przetrwania

nie przyjmuje 
ciosów
i nie odczuwa
już bólu
istnienia

trwa 

sobota, 13 lutego 2021

* * *

nocą 
idę ku słońcu
aż do zatracenia
zmysłów

ogrzana promieniami
zapominam
o bólu istnienia
szarości dnia
niemocy

piątek, 12 lutego 2021

* * *

ból 
zamyka serce
milczeniem

słowa
niewypowiedzialne
toczą walkę
z duszą
gojąc rany

cisza
potęguje
siłę cierpienia
aż do niepamięci

czwartek, 11 lutego 2021

* * *

najczulsze wspomnienie 
zapisałam
opuszkami palców
zapamiętując mapę
twojego ciała

najpiękniejsze obrazy
skryłam
pod powiekami
nocy i dni

i tylko
szept uczuć gorących
stygnie
w zapomnieniu

środa, 10 lutego 2021

* * *

bez odpowiedzi 

bez słowa
w pajęczynie ciszy
zawisło pytanie
o jutro

wczoraj zadane
dziś straciło
swój sens

wtorek, 9 lutego 2021

* * *

wyszłam
na deszcz 

mroźny i ostry
by ostudzić gniew
targający skronie

idę pod wiatr

przyjmuję ciosy
chłodnych kropel

zmieszane ze łzami
delikatnieją

ocieplają duszę
nadzieją