piątek, 30 listopada 2018
czwartek, 29 listopada 2018
* * *
w płomień świecy
lubię
jej ciepły
ognik
błyszczy
uśmiechem
twoich oczu
muśnięciem dłoni
grymasem warg
rozpalonych
pocałunkami duszy
tli się
nadzieją
zdmuchuję go
delikatnie
by wystarczył
na dłużej
środa, 28 listopada 2018
* * *
na strzępy
po kawałku
niszcząc miłość
bez szans
na wiarę
i nadzieję
na lepsze jutro
bez Ciebie
wtorek, 27 listopada 2018
* * *
dusza oddycha
prawdą
niewypowiedzianą
szeptem
krzykiem
w wierszu
dusza odkrywa
swoją twarz
zdzierając
maski codzienności
w wierszu
dusza
budzi serce
a usypia rozum
poniedziałek, 26 listopada 2018
* * *
serca
uchyliłam
tylko
na chwilę
promień
twojego uśmiechu
ogrzał
zmarzniętą duszę
nim rozgrzał
dłonie
chmury przesłoniły
skronie
i tylko łzy
rozbijały się
o bruk
twoich kłamstw
niedziela, 25 listopada 2018
* * *
utkaliśmy
nasz świat
pragnienie
przeplatające się
z obowiązkiem
oczekiwania
plączą rzeczywistość
w supełki
by nie zapomnieć
o tym
co najważniejsze
dla nas
być
czy mieć
sobota, 24 listopada 2018
* * *
życia
rozkładamy pionki
ty - czarne
ja - białe
szach - mat
rozgrywamy partie
dzień po dniu
ty - król
ja - wieża
w nocy toczymy
kolejną grę
ja - królowa
ty - goniec
i tak do świtu
szach - mat
piątek, 23 listopada 2018
* * *
od wspomnienia
do wspomnienia
puste
ból odczuwany
codziennie
strach odmierzający
godziny
i radości
pełne minuty
nie przechodź
obojętnie
gdy drogę
przetnie ci
drugi człowiek
czwartek, 22 listopada 2018
* * *
tak nieodparte
i nieuchronne
że czas
poddaje mu się
bez wyjątku
uwięzieni
w sieci myśli
jak marionetki
w teatrze marzeń
gramy swoje
role
sterowani
to w lewo
to w prawo
uciekamy
przed losem
pisząc
od nowa
każdy swój dzień
środa, 21 listopada 2018
* * *
nigdy nie płyną
przypadkiem
perły ich
nanizuję
na smutku niteczki
mienią się niczym
kryształy rozpaczy
rozbijające się
o bruk codzienności
każda łza
ma swoją wartość
skrywa w sobie
brylanty
zranionej duszy
ta ostatnia
jest
jak diament
od Ciebie
wtorek, 20 listopada 2018
* * *
wypijam jej
gorący łyk
patrzę
jak zachłannie
konsumujesz
nasze szczęście
kęs po kęsie
znika
jak ciepła szarlotka
z lodami
biorę
ostatni kawałek
na osłodę
poniedziałek, 19 listopada 2018
* * *
zniewolę Cię
urzeknę
nie oderwiesz
ode mnie oczu
ani rąk
przeczytasz mnie
od deski
do deski
poznasz nieznane
i pokochasz
siebie
niedziela, 18 listopada 2018
* * *
pachnące Tobą
odbiera zmysłom
rozum
ten
zapach pragnienia
zmieszany
z gorącym słońcem
zapamiętany
od gładkiej szyi
aż po błądzące
z pożądania
dłonie
sobota, 17 listopada 2018
* * *
uwięziona
samotność serc
oddalonych od siebie
wojną o byt
gdzie codzienność
okrada nas
z uczuć
płacąc za to
srebrnikami
gdzie miłość
szepczą
słowa zapisane
pośpiechem
gdzie dotyk
skamieniał
a wargi zastygły
w tęsknocie
piątek, 16 listopada 2018
* * *
pełna jest czerwieni
skrzy się
koralem jarzębiny
i pachnie
rajskim jabłuszkiem
jesień z Tobą
mieni się
karminą ust
spragnionych
którym spadające liście
szepczą o miłości
czwartek, 15 listopada 2018
* * *
rozkwitam
z każdym moim szeptem
łagodniejesz
z każdym twoim gestem
pięknieję
z każdym moim dotykiem
mężniejesz
z każdą twoją pieszczotą
kocham mocniej
z każdym moim pocałunkiem
pragniesz bardziej
z każdym dniem
jesteśmy lepsi
dla siebie
środa, 14 listopada 2018
* * *
dusza płacze
składając
słowa
w wyznania
zbyt śmiałe
milczeniem
krzyczą dłonie
delikatnie
tuląc twoją
twarz
milczeniem
ciało tęsknoty
pragnie
milczeniem
kochamy się
za bardzo
wtorek, 13 listopada 2018
* * *
jeden po drugim
złoty
brązowy
czerwony
ścielą
zakochanym
jesienne dywany
by szelest
ich stóp
zapamiętać
na wieki
poniedziałek, 12 listopada 2018
* * *
z moich skroni
pulsował bólem
skrywanym
od lat
dotykiem
kreślisz przyszłość
delikatną i czułą
w gorących ramionach
skrywasz drżenie
naszych ciał
tak bardzo
wtulonych w siebie
niedziela, 11 listopada 2018
* * *
moją duszę
szeptem dłoni
rozgrzanych uczuciem
pocałunkami odkrywasz
skrywane w sercu
tajemnice
dotąd
nikomu nie znane
ty czytasz
z wypiekami
na twarzy
uśmiechem źrenic
pieczętujesz
ich smak
sobota, 10 listopada 2018
piątek, 9 listopada 2018
* * *
pełna
jest gwiazd
błyszczą
wpatrując się
w twoje oczy
mrugają
wsłuchując się
w twój szept
i gasną
gdy odchodzisz
o świcie
czwartek, 8 listopada 2018
* * *
przypadkowe
zbitki liter
rzucane
od niechcenia
zawsze można
opatrznie zrozumieć
wystarczy
przestać myśleć
słowa
ranią bardziej
niż nóż
wystarczy rzucać
nimi na oślep
słowa
uleczą
każdą duszę
wystarczy
tylko w odpowiedniej
chwili
zamilknąć
środa, 7 listopada 2018
wtorek, 6 listopada 2018
* * *
jak zwykle
spóźniona
chłodem poranka
smaga smutek
deszczem
zalewa alejki
szeleszczące
pod stopami
kasztanów klejnoty
chowam do kieszeni
promienie szczęścia
łapie pośród chmur
w bukiety
zbieram
złoto-czerwoną
tęsknotę duszy
bo każdy
spadający liść
jest jak
rozkwitający
wiosną kwiat
i jak ja
jesienią
poniedziałek, 5 listopada 2018
* * *
nie zagoił
moich ran
otworzył mi oczy
na siebie
na ciebie
na nas
nie ma już czasu
na troski
za mało go nam zostało
powoli odliczamy
ostatnie minuty
do szczęścia
niedziela, 4 listopada 2018
* * *
gdzieś pomiędzy
szukamy szczęścia
między
tobą a mną
czas
tka pajęczą sieć
uczucia
gdzieś pomiędzy
uwięzieni
szarpiemy miłość
za nici
poplątane
ty - moją
ja - twoją
uwięzieni
w ramionach
kochamy
gdzieś pomiędzy
szeptem
a rozkoszą
sobota, 3 listopada 2018
* * *
wrócę
gdy w twoich oczach
zatonę
bez pamięci
czekaj mnie
wrócę
omdleniem
w twoich ramionach
czekaj mnie
wrócę
gdy szeptem
otulisz mą duszę
czekaj mnie
wrócę
uskrzydlona
twoją miłością
czekaj mnie
piątek, 2 listopada 2018
* * *
skąpana we łzach
płacze ze mną niebo
i rozrywa mi duszę
na strzępy
czekałam
na ten deszcz
bo tylko on
obmyje z bólu
moje serce
niepostrzeżenie