czwartek, 31 października 2013

* * *

podali sobie ręce
oddali sobie dusze
z daleka
nie widzą się
z bliska
tylko im się wydaje

żegnają się
na przekór rozsądkowi
podążając
w tę samą stronę

na granicę
marzeń i rzeczywistości

środa, 30 października 2013

* * *

poranek delikatnie 
podnosi moje powieki
otwieram oczy

w mocno parzonej kawie
szukam siły
by odkryć
choć skrawek przeznaczenia

wśród tysiąca zakrętów
ciernistych dróg
znalazłam ciebie

na tym tle
maluję
własną rzeczywistość

jest cicho

brak jest nicością

wtorek, 29 października 2013

* * *

jestem taka zmęczona
wieczorami
deszcz obmywa
kolejne moje łzy

mokre liście
drżą
jak moje serce
za Tobą

poniedziałek, 28 października 2013

* * *

z jesiennego kielicha
melancholii
wypiłam łyk smutku
za marzeniem utraconym
posmakowałam goryczy
obietnic niespełnionych
rozgrzałam wyziębioną duszę

łagodząc rany

plastrem
słodkiego 
miodu
ugasiłam 
pragnienie miłości
plasterkiem pomarańczy

niedziela, 27 października 2013

* * *

wchodzę 
solą w rany
tego miasta
piszę listy
na brudnym asfalcie

krocząc
na przechodzonych stopach

przeklinam ziemię
pod stopami

zimno potęguje 
doznania
błyszczą
wilgotne policzki ulicy
milkną głosy ptaków
jedynie dom
ostoją i zadrą
w sercu

w brudnym zaułku 
czekasz
na lepsze życie

sobota, 26 października 2013

* * *

gdy czekasz
wszystko inne odchodzi
ten lub ta
to czy tamto

to na co czekasz
staje się nieważne
obraz
myśl
o tym?
o kim?
o czym?

stoisz w cieniu
oczekiwania

bezruch
czas przestaje istnieć

tylko niebo
jaśnieje i ciemnieje
tak samo

piątek, 25 października 2013

* * *

w minucie 
zaklęta wieczność
w ciszy
niepokój dnia
w spojrzeniu 
słowa niewypowiedziane

jednym gestem
zmąciłeś
porządek marzeń
zagubionych
w jesiennej mgle

czwartek, 24 października 2013

* * *

gdy świat 
na głowie stoi

gdzieś
na ziemi niczyjej

w trawie 
pełnej łez jesieni
trzeba myśl okiełznać
słowem

uchwycić chwile 
z dnia zamętu
oplecione pajęczyną
w bezruchu

uwolnić słowa
myślom
zdejmując uprząż

marzeń

środa, 23 października 2013

* * *

szeptem
ukołysz moje sny

dobrym słowem
otul 

jak ciepłym szalem

w beznadziejności
planu dnia

gubię myśli
jeszcze wczoraj jaskrawe
znikają o zmierzchu

niepokój natchnienia
narasta
szeleszcząc 
anielskim skrzydłem

wtorek, 22 października 2013

* * *

bezsilność
wymierza bolesne ciosy
celnie trafia
w niezabliźnione 
jeszcze rany
zagłuszając serce

poniedziałek, 21 października 2013

* * *

noc jak czas 
pierzastych marzeń

gwiazdy jak ocean
senne tajemnice 
skrywają

w dłonie chwytają
barwne motyle
które muskają nam wargi

i spacer po rosie
na boso

spoglądamy w niebo
tyle w nim czaru
jakby złotym 
pyłem przysypane

niedziela, 20 października 2013

* * *

spadają z nieba 
anielskie łzy
jesieni

wieje chłodem

wiatr tańczy 
depcząc 
zeschnięte myśli
opadające z drzew

czerwienieją z bólu
żółkną i brązowieją
z rozpaczy

zgrabione na stertę
niepotrzebnych
wspomnień

sobota, 19 października 2013

* * *

oślepiona blaskiem
twoich kłamstw
tracę ostrość
widzenia
na chwilę

pod
wachlarzem rzęs
skrywam
kryształy łez

gdy mgła złości 
opada na duszę
wyostrza słuch
wrażliwy
na każdy zgrzyt
twoich słów

piątek, 18 października 2013

* * *

pośród
zdarzeń dziwnych
co nadchodzą
szeleszcząc 
otworzyły się 
złote wrota

zatroskana 
codziennością 
przemierzam świat
podążam za wolnością
czekając aż odlecę 
tam poczuję się 
aniołem

czwartek, 17 października 2013

* * *

nienawidzę 
umierających promieni
słońca 
i wewnętrznego smutku
wkradającego się deszczem

jesiennej desperacji
konwersacji z życiem
napawających duszę 
niepokojem

czekając
aż wiosna nastanie
widzę anioła
odfrunąć bym z nim mogła

ale stoję 
przy jesiennej ścianie
przytłoczona melancholią

środa, 16 października 2013

* * *

dłutami wierszy 
rzeźbić serca 
tomami książek 
wykarczować las
żyć
dla chwili szczęścia

i uśmiechnąć się
do lustra

wtorek, 15 października 2013

* * *

skuci łańcuchami 
w swoim rytmie życia

zamykając oczy biegniemy
pomiędzy kroplami deszczu
zgarniając po drodze
promyki słońca

szczęśliwe chwile łapiemy
tańcząc na krawędzi 

myśląc
że życie zmieniamy
robimy krok
w horyzont wpatrzeni
w radości poranka

budzą się w nas
wieczorne tęsknoty

przewlekamy
melancholii nić

przez księżyca
srebrną poświatę


idziemy razem
skuci łańcuchami

poniedziałek, 14 października 2013

* * *

pozbawieni marzeń
przecierając oczy 
ze zdziwienia
od świtu
do nocy
ciągle podążamy
za złudzeniem

niedziela, 13 października 2013

Nie ma

nie ma takiej ciszy
której krzyk
nie rozerwie bólu
na strzępy

nie ma takiego krzyku
który nie zamilknie
by zagoić rany

nie ma takiego szczęścia
którego nie da się
zniszczyć

nie ma takiej rozpaczy
której nie uratuje
miłość

sobota, 12 października 2013

* * *

przychodzi nagle 
bez słowa
niczego nie wyjaśnia
i zostaje

miłość
dostajesz ją za nic
na przekór innym
i pomimo wszystko

nie ma definicji
i większego sensu
przynosi niepokój duszy
bezsenne noce
pytania bez odpowiedzi

każdy dzień 
maluje inną barwą
czasami 
zapominając o szczęściu
przynosi ból

nie zastanawiaj się
nad jej sensem
bo przestaniesz kochać

piątek, 11 października 2013

* * *

zawieszony w próżni
nad przepaścią sensu
w zaciśniętej dłoni 
ściska los
przegrany na loterii
życia

balansując 
na krawędzi bezsensu
igra z czasem
odejmując szczęśliwe chwile
od lat złych

rozmazując uśmiech 
łzą ostatnią
znajduje siłę
by zacząć
od nowa

czwartek, 10 października 2013

* * *

między marzeniem
a rzeczywistością
jest przestrzeń
do zapełnienia
odległość 
do pokonania
i czas
na działanie

wystarczy
zrobić
ten pierwszy krok

środa, 9 października 2013

* * *

szczekają 
jeden na drugiego
byle głośniej

pociągają za sznurki
by nie zadusiła 
ich obroża 
własnych obowiązków

warczą 
kąsając po kostkach
bliskich
obcych
wszystkich

rozdrapując rany
pazurami

obgryzając ofiarę
do kości
smakują zwycięstwo

ludzie
zeszli na psy
ujadają
by zagłuszyć
cierpienie

wtorek, 8 października 2013

* * *

zbijając gwiazdy 
zmąciła ciszę
budząc 
niepokój nocy

srebrne odłamki
nieba
spadając na ziemię
spełniają marzenia

po cichu
by nie zbudzić księżyca

poniedziałek, 7 października 2013

Erotyk XXXV

pod powiekami
utrwalam obraz 
czułości

malowany 
dotykiem twoich dłoni
kolorowany
muśnięciem warg

zapamiętuję
barwy szeptu
rozrzucone na płótnie
kasztanowe loki

tango
rozkołysanych zmysłów
nadaje rytm nocy

niedziela, 6 października 2013

* * *

na strychu znalazłam 
sumienie
nieużywane
choć zakurzone

na dnie skrzyni
czekało
na okazję


zapakowane
w elegancki papier
wysłałam poleconym

za kilka dni
wystawi ci rachunek
wyrządzonych krzywd

sobota, 5 października 2013

* * *

w samym
środku piekła 

powiało
chłodem nieba

wiatr 
ukoił żar paleniska 
wspomnień
przynosząc ukojenie
na miękkim obłoku
marzeń 
błądziły
iskierki 
czułości

piątek, 4 października 2013

* * *

bezsenność
przynosi twórczy
myśli niepokój

nocą
zdobywamy nieosiągalne
rozwiązujemy tajemnice
znajdujemy drogę
i sens

nad ranem
ruszamy do walki
ospale

czwartek, 3 października 2013

* * *

jesień 
otuliła nas
parasolem liści
obsypała kwiatami 
leśne polany

jest pięknie


brylantami deszczu
lśnią jarzębiny
złocą się dróżki
pachnące deszczem

przebijające drzewa
promyki słońca
przeganiają
ostatnie babie lato

środa, 2 października 2013

* * *

w pośpiechu
napchał kieszenie emocjami
jak złodziej

ucieka teraz
krętym
korytarzem życia

na oślep
zatrzaskuje za sobą
kolejne drzwi

w pośpiechu
odwraca się
z nadzieją

odpowiedziała
tylko pustka

wtorek, 1 października 2013

* * *

milczenie
zawiera w sobie
tysiące słów
i znaczeń

język ciszy
ukrywa emocje
wyostrza dźwięki
kłamstwa
otwiera oczy
na kolory fałszu

i tylko dusza
tak patrzy
jakby chciała 
krzyknąć: dość!