poniedziałek, 31 grudnia 2012
Spotkanie
gdy koniec
spotyka się z początkiem
trudno spojrzeć przez ramię
by zobaczyć
co zostawił za nami świat
kamienistą drogę
zalaną wojennymi łzami
zburzone domy
zrozpaczone matki
walczące z żywiołem dzieci
i ciszę, która krzykiem
walczy o wolność sumień
gdy koniec
spotyka się z początkiem
trudno zobaczyć przed sobą
przyszłość
błękitne niebo
miłość skrytą za drzewem
nadzieję czekającą na samotnych
i dłoń przyjaciela
wyciągniętą na zgodę
gdy koniec
spotyka się z początkiem
trzeba na nowo uwierzyć
w ludzi
niedziela, 30 grudnia 2012
Księżyc
aksamit nocy
otulił zmęczony świat
w srebrzystobiałym
świetle księżyca
prawda zyskuje na wartości
pełnia
wpatrzeni w niebo
szukamy sensu życia
ogrzewając się blaskiem gwiazd
tulimy się do obłoków
łapiemy spadające marzenia
wierząc w magię komety
czasem tylko księżyc
ze wstydu
chowa się przed nami
oświetlając
jednym ramieniem
drogę
zbłąkanym wędrowcom
sobota, 29 grudnia 2012
* * *
cierpliwość
wykuta w skale
jak Niobe
roni gorzkie łzy
czekając
na słodycz jutra
lawa wspomnień
rozpala zmysły
niepewność przepowiedni
jak zemsta Ate
rani serce
krusząc kamień
dusza
zamknięta w Hadesie
czeka
na swoją Nemezis
piątek, 28 grudnia 2012
* * *
na zegarze północ
wciąż zaprzątasz
myśli moje
to fala wspomnień
dobrych i złych
jestem aniołem o skrzydłach
białych jak płatki śniegu
i nimi zasłonie
zranione serce
nawet teraz
gdy czasem wdziera się diabeł
zadając rany
nadzieja
pomaga otulić strach
czwartek, 27 grudnia 2012
* * *
jak z życiem
iść w parze
gdy wszystko
wokół skute lodem
ponury dzień
zima
tęsknię
za spadającymi liśćmi
które trafiają
wprost w moje ręce
wiem to serce
podarowane
wiatr
dmuchający we włosy
i ogromna chmura na niebie
kiedy nadejdzie zima
ze łzami w oczach
melancholia
dopada mnie z podwójną siłą
środa, 26 grudnia 2012
* * *
zapisane
w gwiazdach losy
przeplatają się
w krętych uliczkach
codzienności
w pośpiechu
depcząc ślady
nie zauważamy
uśmiechów
w parkowej alei
czułości
nad brzegiem stawu
muśnięć warg delikatnych
ramion silnych
jak konary drzew
wystarczy zwolnić krok
przystanąć na chwilę
rozejrzeć się wokoło
a gwiazdy same
pokażą drogę
do szczęścia
w gwiazdach losy
przeplatają się
w krętych uliczkach
codzienności
w pośpiechu
depcząc ślady
nie zauważamy
uśmiechów
w parkowej alei
czułości
nad brzegiem stawu
muśnięć warg delikatnych
ramion silnych
jak konary drzew
wystarczy zwolnić krok
przystanąć na chwilę
rozejrzeć się wokoło
a gwiazdy same
pokażą drogę
do szczęścia
wtorek, 25 grudnia 2012
Szczęście
tak niewiele nam potrzeba
na pustyni codzienności
zapatrzonych oczu
pełnych nieba
ust szepczących
o marzeniach
do spełnienia
dłoni czułych
i ramion silnych
odrobiny szaleństwa
krzty odpowiedzialności
zaufania
szczerości
bliskości
krzyku
śmiechu
płaczu
obecności
drugiego człowieka
poniedziałek, 24 grudnia 2012
* * *
białym chlebem
przełamani
szukamy dobra
wybaczając zło
na skrzydłach nadziei
unosimy się
ponad problemami
codzienności
wierzymy, że
pierwsza gwiazdka
rozświetli mrok nocy
nadchodzącej
radosną kolędą
niedziela, 23 grudnia 2012
* * *
leśna droga
otulona śnieżnym szalem
prowadzi nas
do zimowej krainy
tam, gdzie łzy
zamarzają na kryształ
rozbijając się
o taflę
lodowego jeziora
chłód przenika duszę
pełną miłości i nienawiści
skute mrozem wspomnienia
nie czują ciepła
brnąc przez zaspy
szukamy drogi
do serca
sobota, 22 grudnia 2012
Przyjaźń
cisza
rozrywa przyjaźń
na strzępy
wspomnień
emocji
myśli
słów
jej brzmienie
buduje przestrzeń
niewyobrażalną
otoczoną murem
obojętności
zburzyć go może
tylko gwar
wspólnych rozmów
szeptów i krzyków
wybuchem śmiechu
scali ją
na nowo
piątek, 21 grudnia 2012
* * *
nadzieja
osłoni swym żarem
ciężar upadającego drzewa
zburzonego miasta
jest siłą martwych dolin
zapadających się dróg
która myśl
okaże się w nich światłem
gdy każdą obróci ten sam wiatr
czy nadal istnieje?
czy w świecie egoizmu
i bezduszności serc
znajdzie swoje miejsce
gdzie zbyt wielu nieczułych ludzi
zbyt wiele zła
które ogarnia świat
że staje się pełen nienawiści
zbyt wiele słów przegranych
których żałujemy za późno
jednak jest niezmienna
przez wieki prawdziwa
choć czasem bolesna
miłość
czwartek, 20 grudnia 2012
* * *
magia czarów
otula mnie
jak ciepły koc
po wyczerpującym
dniu
znalazłam
przyjazny kąt
mogę w jednej chwili
zmienić wszystko
usłyszeć duszy głos
daje mi siłę
wiarę
mądrość
ten ogień
płomień szczęścia
niech wiatr go wzmaga
deszcz go nie gasi
niech trwa po wieczność
magia czarów
środa, 19 grudnia 2012
Słowo
nadając sens słowom
dajesz życie
biegniesz
przez zatłoczone
szare ulice
jak cud świata
stworzony
przez słowa
nigdy dotąd
nie wypowiedziane
tajemnicze
słowo
wiecznie
nieświadome swej mocy
podążą prosto
do celu
jak Odys do Itaki
gdzie
Penelopa czeka
z sercem pełnym miłości
wypowiadając słowa
nie trać ich sensu
przychodzisz
nad taflę błękitnego szczęścia
siadasz
w otoczeniu jedwabistych cieni
tam
łowisz życie
byś mógł poznać
smak miłości
wtorek, 18 grudnia 2012
* * *
błądzisz ciągle
w moich myśli
czasem
o kilka przecznic
za daleko
siedzisz samotnie
patrząc w obłoki
ciemny zaułek
burzowego dnia
noc
zaraz zniknę
a ty się obudzisz
czy to przeznaczenie
a może jestem zjawą
staje w połowie drogi
marzeń
i myśli najskrytszych
obejmuję ciebie
by nie zburzyć nieba
poniedziałek, 17 grudnia 2012
* * *
w potoku myśli
ginie sens życia
pośpiech gubi rację
depcząc argumenty
bez zastanowienia
bez liczenia ofiar
bez opamiętania
biegnie na oślep
by jak najszybciej
osiągnąć cel
nie wiedząc
że na jego szczycie
czeka
tylko pustka
niedziela, 16 grudnia 2012
Ból
co dzień
uczę się miłości
do ludzi
co noc
przychodzi sen
pełen nienawiści
i strachu
do broni
ból
jak seria z automatu
skierowana
w niewinne dzieci
powietrze dusi
zabija
jak morderca
gdzie jest granica
której przekroczyć
nie wolno
gdzie mądrość ludzi
gdzie jest sens
który układa plan nocy i dnia
gdzie jest miłość
gdzie dobroć
... w nas?
sobota, 15 grudnia 2012
* * *
samotność
przykryta śniegiem
topnieje
z braku towarzystwa
zamienia się
w strugę łez
płynącą po policzku
gdy zamarznie
soplem lodu
przebije
serce
pod kryształowymi okruchami
wykiełkuje nadzieja
trzeba jej nadać jakieś imię
piątek, 14 grudnia 2012
* * *
gdy w sercu blizna
a w oczach łzy
z podciętym skrzydłem
odchodzimy w noc ciemną
chcemy wolności
a wolność przeklęta
jak smuga cienia
wymyka się z dłoni
wolność szalona
dzika zaklęta
jak blask czarnej toni
chcemy być tylko
a bycie tak boli
jakby prócz nas, nie było nic
czwartek, 13 grudnia 2012
* * *
w zaśnieżonym parku
na ławce
siedzi starość
zziębnięta
samotna
uderzenie rzeczywistości
zwaliło ją nóg
zabrakło siły
nie wie, że można inaczej
prostota i wiara
mylona z prostactwem
żadne z uczuć
nie było
ani celne
ani celowe
miłość trudno dostępna
jest na marginesie
nie odtrącajcie
słabszych
ich też
w bólach rodziły matki
mieli ojców
chcieli żyć
zatrzymajcie się
choć na chwilę
może potraficie
odmienić ich los
środa, 12 grudnia 2012
Uliczny teatr
w pośpiechu
przemierzam szare ulice
zamyślona
nie zauważam twarzy
mijającego mnie tłumu
w nim
współczesny Hamlet
bije się z myślami
jak dotrwam do pierwszego?
czy znów zasnę głodny?
czy będę miał na czynsz?
Medea z biedy zabija
swoje dzieci
porzucony Werter
szuka sposobu
by zapomnieć o miłości
przereklamowanej
jak zazdrość Otella
wtorek, 11 grudnia 2012
Wspomnienie
wspomnienie
to spotkanie
wciąż obecne w sercu
ukryte pod powiekami
to ślad ludzi
którzy dzielili z nami
radość poranka
i smutek nocy
wspomnienie
dziś
bardziej kolorowe
niż wczoraj
dobre pielęgnujemy
złe zapominamy
zamieniając je
w urojenia
poniedziałek, 10 grudnia 2012
* * *
korytarzem życia
idziemy
w szaroburą rzeczywistość
mijając przechodni
biegających
bez celu
przystają na chwilę
a wraz z nimi nadzieja
silniejsza niż
chęć istnienia
zamknięci
w czterech ścianach
bez planów
samotni
zbłąkani
bez światła w tunelu
nie mogąc znaleźć drogi
próbują wydostać się z klatki
niech słowa te
ulecą jak wiatr
w odcieniach błękitu i granatu
burząc mur obojętności
dla otwartych
serc i dusz
niedziela, 9 grudnia 2012
* * *
magia przeznaczenia
ma w sobie siłę
która pomaga trwać
szukać wspólnych dróg
wspomnień
marzeń
to geniusz
który łączy myśli
krzyżuje dusze
i skleja złamane serca
w intrydze uczuć
wróżki rzucają zaklęcia
dobra i zła
sobota, 8 grudnia 2012
* * *
budzi mnie ranek
za oknem
biały puch
daje ukojenie zmysłom
choć wiem, że
świat to tylko iluzja
złudnych nadziei i marzeń
zima
ta biała i mroźna
pomaga
stawić czoło tęsknocie
która
siedzi we mnie
za oknem płatki
śniegu wirują
jakby
sobą chciały zakryć
wszystkie brudy
tego świata
piątek, 7 grudnia 2012
* * *
wyszedł w pośpiechu
bez słowa
na mróz
trzasnął drzwiami
zdecydowanym krokiem
zadeptał miłość
zostawiając
na śniegu
ślady
cierpienia
niezrozumienia
samotności
czwartek, 6 grudnia 2012
* * *
śnieg wspomnień
zakrył brudny świat
błyszczącym puchem
miękkim
białym
między płatkami
schowały się
bitwa na śnieżki
samotny spacer w blasku księżyca
chłodna kora dębu
do której tuliłam twarz
spadając
topnieją na ciepłych dłoniach
i zamarzają na rzęsach
jak kryształy łez
środa, 5 grudnia 2012
* * *
wtorek, 4 grudnia 2012
* * *
echo spadających liści
przywiało zimę
białe płatki
opadły na świat
kryształowym mrozem
namalowały śnieżynki
by pielęgnować je
jak wiosenne kwiaty
wyziębione serce
rozpali wspomnieniami
niebo przegląda się
w lodowym lustrze
jeziora
tęskniąc za latem
jak ja za Tobą
poniedziałek, 3 grudnia 2012
* * *
dusza
choruje na smutno
od głowy aż do stóp
przeszywa bólem
całe ciało
zalewając je potokiem łez
odbiera chęć istnienia
wpędza nas
w rozpacz
zwalniając oddech
buduje mur
ze złości i smutku
za nim zostaje
sens życia
niedziela, 2 grudnia 2012
Drzewa
człowiek jak drzewo
potężne, trwałe
silnymi korzeniami
przywiązane do ziemi
w puszczy
oddycha pełną piersią
rozkwita
trzepocząc na wietrze
zielonymi listkami
w miejskiej dżungli
usycha
bez szans na deszcz
liście opadają
gubiąc w tłumie
podeptanych ludzi
umierają
w jesiennej szarudze
i tylko pamięć o nich
obrasta stare drzewa
jak mech
pełen nadziei
na odnalezienie
sensu życia
sobota, 1 grudnia 2012
Erotyk XXXI
po kruchym lodzie
stąpam boso
w stronę twoich ramion
mróz
maluje gwiazdy
na szybie
blask księżyca
rozświetla drogę
do ciepłego oddechu na szyi
aksamitnego dotyku
gorących pocałunków
słów czule
szeptanych
by zamarznięte łzy
roztopiła miłość
Subskrybuj:
Posty (Atom)