wtorek, 30 kwietnia 2013

* * *


wokół tylko pustka
niewidzących oczu
znudzonych twarzy
przemilczanych prawd
i kłamstw
którymi obcy
karmią 
zatroskaną duszę

samotność
wyostrza zmysły
oślepiona łzami
zadaje rany
by w cierpnieniu
znaleźć ukojenie

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

* * *


wytrzepałam 
zimowy kurz
który osiadł na sercu

otworzyłam okno
by przewietrzyć duszę

wysłałam na spacer
strach

by ogrzał się w słońcu
zabrał ze sobą
ciekawość

spotkała ciebie

gubiąc po drodze
wstyd
znalazła miłość

niedziela, 28 kwietnia 2013

* * *


w kasynie życia
rzucam duszę
jak żeton

szatan 

zakręcił ruletką
raz czarne
raz czerwone

dobro i zło

strata i zysk
emocje i strach

wygrana

zapewni spokój

sobota, 27 kwietnia 2013

* * *


codzienność zakwitła 
pachnącym kwieciem
nadzieją
zazieleniła się

szarzyzna miast
industrialnych chłód
nabrał
złocicstego przepychu
i choć gonitwa 
wciąż ta sama
teraz można 
piękniej się spieszyć

piątek, 26 kwietnia 2013

* * *


fiołkową aleją 
przyprowadziłeś
dla mnie
wiosnę


cichutko zapukała

do bram serca
ciepłym wiaterkiem
ogrzała drżącą duszę

słońcem oświetliła

niecierpliwe kroki

idąc przed siebie

szukaliśmy
szczęścia ukrytego 
w rozkwitającym lesie


czwartek, 25 kwietnia 2013

Dusza


widziałeś łzę 
prawdziwą
wypłakaną
przez smutne oczy

to dusza
gdzieś tam
szlocha
zgubiona
zniszczona
jedyna

złe demony 
znów podniosą głowę

dusza to twoja ulubiona 
sala egzekucji 
złych humorów 
zwątpień i bólu

niewolniku własnej swobody

masz moc
w świecie
który s
tworzysz

balansujesz na granicy
przenikań
w buncie przeciw poddaniu
stajesz się uciekinierem
zamykasz drzwi

dusza samotna

środa, 24 kwietnia 2013

* * *


zabijacie codziennie
wspomnienia zrodzone
z cudownych chwil przeszłości

szaleńczo wręcz poranionych
występkiem niedoskonałości
bez drugich szans
wybaczenia

trudno przejść obojętnie
na tym bazarze milczenia

powoli powolutku

zabijacie niezmiennie
wytrwale aż do skutku

bezlitośnie miażdzycie

każdy podryw do lotu
i z radością niszczycie
to co zostało z odlotu

tuszując swoje kompleksy

wtorek, 23 kwietnia 2013

* * *


napiszę wiersz 
niebanalny
wyjątkowy
pełen ciepła i miłości
który
przychyli ci nieba


silne dłonie
dobre serce 
i oczy błękitne 
patrzące z troską
mogę tobie ofiarować

i spokój 
gdy
w pustynnym uczuć tłumie

nocą pełną głodnych neonów
łagodnym nurtem płyniesz
tętnicami miasta 
umierających ulic

przed siebie wpatrzony
potykasz się o skrzydła
upadłych aniołów
których nikt nie podnosi
obojętnością zmęczony

zejdź na ziemię
zaraz świt nastanie

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

* * *


dokąd zmierzasz 
bez wytchnienia
odpoczynku
bez wiedzy 
bezszelestnie 
po konarach życia

uciekając
przed deszczem

tulisz się
przed chłodem

w promieniach słońca
jak drzewo
na ziemi niczyjej

czy to ironia losu?

cierpienie nadane
przez zegar życia
jesteś, bo wiesz
że nie cofniesz 
już czasu 

niedziela, 21 kwietnia 2013

* * *

za kratami myśli
uwięziona dusza
czeka na wyrok
pokorna 
cicha
nie szuka świadków
swojego istnienia

sobota, 20 kwietnia 2013

* * *


być i nie być 
w jednej chwili
czas odlicza
nerwowe
minuty dnia


śnić i nie spać
jawa zabija
nocne marzenia

patrzeć i nie widzieć
ślepców wokół 
coraz więcej

milczeć mówiąc
gdy gwar ulicy
zagłusza myśli
jak ciszy krzyk

piątek, 19 kwietnia 2013

Byłaś


byłaś nutką orientu 
nieodkrytą tajemnicą
niosącą serce na dłoni

dotykałaś chmur
marzeniami
roztapiałaś smutki
jak gorzką czekoladę
by słodyczą
ucieszyć świat

wybuchem wulkanu
gasiłaś pożar dusz
piasek rzucony w oczy
wypłukiwałaś łzami

byłaś dla wszystkich
zapominając o sobie

dla ciebie
śpiewały ptaki
dając ukojenie
po ciężkim dniu

ukryta w ich skrzydłach
odfrunęłaś do nieba
w anielskiej szacie
też ci pięknie

wtulona w obłok
rzucasz nam
promienie słońca
by zapełnić pustkę
po Tobie

                                                                   - Agnieszce - 

czwartek, 18 kwietnia 2013

* * *


zasnąć 
w puchu obłoków
bez bólu

wyciszyć

skołatane codziennością
serce

pozwolić marzeniom

dotknąć gwiazd
by rozświetliły duszę

środa, 17 kwietnia 2013

* * *


cisza 
zaskakuje tajemnicą

o świcie 
bukiet stokrotek
muśnięty sennym słońcem 

cisza
snuje się
pod nogami 
nieskażonymi śladami 

pozwól zobaczyć 
posłuchać nicości 
zdejmując słońce 
z błękitnych zawiasów 
złapać burzę 
w cienką 
pajęczynę marzeń 

pójdę na spacer 
daleko w las
w zapomnienie

cisza

w bezkresie pragnienia
będzie jak sen
milcząca

wtorek, 16 kwietnia 2013

* * *


słońce 
oślepia nas wiosną

wiatr
kołysze 
duszę
spokojem

po srogiej zimie
powoli
próbuje

pozbyć się lodu

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

* * *


pędzimy przed siebie
gubiąc sens
istnienia

potykając się
o ofiary 
codzienności
pokonujemy przeszkody
które stawia nam życie

zapatrzeni
w cel
zadeptujemy duszę
dobiegając do mety
widzimy tylko pustkę

zamiast sukcesu
zostaje nam strach


niedziela, 14 kwietnia 2013

* * *


wyobraźnia   
jak delikatna
pajęcza sieć 
oplata ślad nicości 
pozostawiony
w mojej duszy


pokazuje drogę
w którą serce rusza 
nikogo tam
z sobą nie zabrałam 


pierwsze kroki 
stawiane nad otchłanią 
wśród połamanych drzew 
i zwiędłych liści 

zstąpiła piekielna mgła 

ludzie przestają wierzyć
miłości 


po środku zamętu stoję sama 
zamknięta w klatce 
nie ufam nikomu

zdarzenie omyłkowe
niechlujne wyznania
to się nie zdarzyło

spłacam życiu ostatnią ratę

sobota, 13 kwietnia 2013

* * *


przeznaczenie 
kryje się
co dzień

za burzową chmurą

nieśmiało

przebija je 
promieniem słońca
by ogrzało
stęsknione serce

dając szansę
na spełnienie

piątek, 12 kwietnia 2013

* * *


z deszczu i wiatru 
nuty wygrywają
szaloną muzykę
szkoda
że jej dźwięki
nie dotykają serca

czuję
duszę oślepioną emocjami
zaginioną
między wersami

więc każdą myśl
maluję słabościami


smak porażki 
przypomina mi o świcie
że przemija życie
i ludzie co wierzą
w marzenia



czwartek, 11 kwietnia 2013

* * *


odliczam
sekundy samotności

sama wśród ludzi

nadzieja 
która
jest cierniem w sercu
łzą w oku
drżeniem ust

zbudowałam ścianę 
i stoję 
łzy lecą 
jak krople deszczu 

nie wiem na co czekam 
może na miłość
której nie wybrałam 
może na przyjaźń
którą odrzuciłam 

dni płyną jak rzeka 
która nie dopłynie do celu 
powietrze dusi 
zabija 
jak morderca
swoją ofiarę


nie może wyrwać bólu 
cierpienia

tylko wolność i nicość
na mnie czeka

środa, 10 kwietnia 2013

* * *


ty i ja
jak
dobro i zło

na dwóch
krańcach 
tęczy
toczymy walkę
z przyciąganiem 
ziemskim

szukamy odpowiedzi
na niezadane
pytania

błądzimy
po ścieżkach
nieodkrytych
by znaleźć
azyl
dla szczęścia

wtorek, 9 kwietnia 2013

* * *


codzienność umęczona
błądząc po omacku
szuka skrawka nieba
zanurzona

w ramionach Morfeusza
chce zapomnieć
o prozie życia

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

* * *


krwawy błysk 
rozdarł chmury
wszechobecna
burza
z dźwięków
zaklęta w mrok nocy
zaczyna koncert natury

zamilkły 
w gniazdach ptaki

cisza

w niej każdy odgłos
jest jak świadectwo 
istnienia
innego świata

zerwał się wicher uśpiony
zakręcił drzew koronami
deszcz jak szalony
zalał świat 
strugami

w huku gromów 
jak w potrzasku
przestaje być butną
krople
wabią mnie czarem

boso po kałużach
mocuję się z matką naturą

niedziela, 7 kwietnia 2013

* * *


odeszła niechciana 
na pożegnanie
rzuciła nas śnieżką

zabrała puchową
kołderkę
zostawiając pola
pełne nadziei

na łąkę
złocącą się mleczem
na błękit
słońcem zmącony
na ciepło duszy
i śpiew ptaków

sobota, 6 kwietnia 2013

* * *


niepokorne myśli 
nocą
wychodzą z ukrycia

spacerując

aleją gwiazd
szukają drogi
do księżyca

tam, gdzie

marzenia 
pokrywają się srebrem
by przetrwać

piątek, 5 kwietnia 2013

* * *


w mrocznym lesie 
codzienności
jesteś jak dąb
dostojny i silny

dajesz cień
gdy ostre światła
wypalają skronie

przynosisz ulgę
skołatanej duszy
tuląc ją do siebie

w koronie 
twoich ramion
znalazłam ukojenie
w szeleście szeptu
miłość

czwartek, 4 kwietnia 2013

* * *


szukając ścieżki 
gdzie znajdę
ukojenie duszy 

bezustannie
drwiącej

z siebie samej

wśród traw
jak wiatr
płochliwa i nieśmiała
szukam wciąż drogi
w deszczu i w słońcu

wśród rzeczywistości 
serce raniącej
szukam odpowiedzi 
głęboko drzemiącej
w mej duszy

daleko w krainie 
za życiem goniącej

środa, 3 kwietnia 2013

* * *


w mocno
parzonej kawie 

szukam siły
by odkryć
choć skrawek przeznaczenia

w barwach wiosny
ciepłych promieniach słońca
szukam
obrazu dnia
który nadszedł

w jedwabiu wiatrem przędzonym
na tle żółtych traw
maluję własną rzeczywistość
w której brak jest nicości
bo wypełniasz ją ty

jesteś jak wschód słońca
ciepło i światło 
dnia kolejnego
kwintesencją uczuć 

wtorek, 2 kwietnia 2013

Wilki


rankiem 
agresję ukrywają
w owczej skórze
goniąc
za marzeniem

nocą z bezradności
wyją do księżyca
odstraszając dobro
paralizują gwiazdy
zimnym spojrzeniem

nie wiedząc

że zgryzotą
same zjadają
swoje wilcze serca

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

* * *


odarła ze złudzeń 
miłości i nadziei
posągowa
wyryta w marmurze
Wenus

stanęła 
naga i piękna 
stanowcza 
zimna
kobieta bóstwo 
z marzeń sennych
szepcząca słowa
miłe dla ucha

jej rozkazy
kierują losem
tych prawych
i nikczemnych

łamiąc serca
nie oglądając się za siebie

nie na darmo
powstała z udręki
zachwycająca
i bezlitosna