niepogodzeni
po drugiej
stronie lustra
szukamy
odpowiedzi
na srebrnej
tafli
wątpliwości
zapisujemy
pytań tysiące
odpuszczamy
czekając
kolejne godziny
odchodzimy
zniechęceni
w pośpiechu
budując
nowe jutro
wtorek, 30 września 2014
poniedziałek, 29 września 2014
* * *
niedziela, 28 września 2014
* * *
w dłoni
nie da się
zamknąć
wszystkich
wspomnień
głęboką
zmarszczką
nie utrwalisz
bólu istnienia
myślą
nie utulisz
krwawiącej
duszy
nie zdążysz
czas płynie
za szybko
nie da się
zamknąć
wszystkich
wspomnień
głęboką
zmarszczką
nie utrwalisz
bólu istnienia
myślą
nie utulisz
krwawiącej
duszy
nie zdążysz
czas płynie
za szybko
sobota, 27 września 2014
* * *
z półprawd
i niedopowiedzeń
zbudowałeś
most zwodzony
rozwinąłeś go
nad przepaścią
kłamstw
między nami
stawiałeś
drążce kroki
balansując
na krawędzi
prawdy
zabrakło
półsłowek
i niedopowiedzeń
zbudowałeś
most zwodzony
rozwinąłeś go
nad przepaścią
kłamstw
między nami
stawiałeś
drążce kroki
balansując
na krawędzi
prawdy
zabrakło
półsłowek
piątek, 26 września 2014
* * *
czwartek, 25 września 2014
* * *
środa, 24 września 2014
* * *
wtorek, 23 września 2014
poniedziałek, 22 września 2014
* * *
niedziela, 21 września 2014
* * *
cykutą
teraźniejszości
karmieni
zapadamy się
w siebie
nie widząc
szans
na przyszłość
bez goryczy
teraźniejszości
karmieni
zapadamy się
w siebie
nie widząc
szans
na przyszłość
bez goryczy
sobota, 20 września 2014
* * *
piątek, 19 września 2014
* * *
bez zastanowienia
byle do przodu
zadeptując słabszych
na oślep
pędzimy
tam gdzie
gna nas
siła nieznana
opętani
chęcią
stajemy się
tłumem
anonimowym
byle do przodu
zadeptując słabszych
na oślep
pędzimy
tam gdzie
gna nas
siła nieznana
opętani
chęcią
stajemy się
tłumem
anonimowym
czwartek, 18 września 2014
* * *
środa, 17 września 2014
* * *
połamałam marzenia
jak czerstwy chleb
szorstkie kawałki życia
ranią duszę do krwi
zamierając
powoli
otulają się
chłodem pustki
jak czerstwy chleb
szorstkie kawałki życia
ranią duszę do krwi
zamierając
powoli
otulają się
chłodem pustki
wtorek, 16 września 2014
* * *
nad przepaścią
porzuconych
szans
stoi naiwność
podszyta wiatrem
na skrzydłach złudzeń
szybuje wysoko
by nie strącić
rozbujanych
obłoków
porzuconych
szans
stoi naiwność
podszyta wiatrem
na skrzydłach złudzeń
szybuje wysoko
by nie strącić
rozbujanych
obłoków
poniedziałek, 15 września 2014
* * *
niedziela, 14 września 2014
* * *
cisza
zabija myśli
nie dając
szansy
na podjęcie ryzyka
rozdziela
sens od nonsensu
nieograniczoną
przestrzenią
zawieszając
w niebycie
echo słów
niewypowiedzianych
zabija myśli
nie dając
szansy
na podjęcie ryzyka
rozdziela
sens od nonsensu
nieograniczoną
przestrzenią
zawieszając
w niebycie
echo słów
niewypowiedzianych
sobota, 13 września 2014
* * *
piątek, 12 września 2014
* * *
czwartek, 11 września 2014
* * *
środa, 10 września 2014
* * *
wtorek, 9 września 2014
* * *
poniedziałek, 8 września 2014
* * *
w zaciśniętej pięści
jak granat
trzymam życie
bezpiecznie
toczy się
z dnia na dzień
z rozwagą
stawiając kroki
czekając chwili
gdy pozbawione
złudzeń
wyciągnie zawleczkę
odłamkami
raniąc emocje
do krwi
jak granat
trzymam życie
bezpiecznie
toczy się
z dnia na dzień
z rozwagą
stawiając kroki
czekając chwili
gdy pozbawione
złudzeń
wyciągnie zawleczkę
odłamkami
raniąc emocje
do krwi
niedziela, 7 września 2014
* * *

oskalpowany
z ideałów
wymoszczony kłamstwem
i obłudą
paraliżuje
niemoc człowieka
niezdolnego
do tworzenia
rzeczywistości
ludzie
są marionetkami
tego co stworzyli
szeregami
bezwolnych żołnierzyków
chmarą
zamglonych umysłów
pędzących za zyskiem
ruszajmy
pod prąd
stworzymy własny świat
wolny od ułudy
chodźmy razem
w nieznane
sobota, 6 września 2014
* * *
przyszłość
zamykam w jutrze
bez granic
nie myśląc
o wczorajszej
historii
bez morału
dzsiaj
rzeczywostość
toczy się dalej
zamykam w jutrze
bez granic
nie myśląc
o wczorajszej
historii
bez morału
dzsiaj
rzeczywostość
toczy się dalej
piątek, 5 września 2014
* * *
sen
maluje rzeczywistość
niepogniecioną
pastelami
kreśli złudzenia
patrząc na obrazy
pod powiekami
myśl
kształtuje rzeczywistość
bez ułudy
węglem
i ostrą kreską
maluje rzeczywistość
niepogniecioną
pastelami
kreśli złudzenia
patrząc na obrazy
pod powiekami
myśl
kształtuje rzeczywistość
bez ułudy
węglem
i ostrą kreską
czwartek, 4 września 2014
* * *

a nie słyszeć
krzykliwej prawdy
uprościć życie
przeżyć trudną
sztukę umierania
umieć dawać
rozdawać jak karty
kawałeczki serca
kochać
nie biorąc
od miłości podatku
mówić prawdę
oddychać pełnią płuc
pod wodą
bez tlenu i wiary
chciałabym
ze skrzynki
na listy
wyciągać
spełnione marzenia
po prostu żyć
środa, 3 września 2014
* * *
wtorek, 2 września 2014
* * *
poniedziałek, 1 września 2014
* * *
Subskrybuj:
Posty (Atom)