sobota, 6 października 2018

* * *

z tęsknoty 
utkana jesień
idzie 
niepewnym krokiem

liście spadają
rwane wiatrem
splątane gałęzie
łamią się 
pod ciężarem
rozpaczy

dusza 
chłodem przeszyta
zbiera bukiety
z liści
czerwonych i szczerozłotych