poniedziałek, 17 grudnia 2018

* * *

skute lodem miasto
budzi się
do życia
pośpiechem 
smutnych twarzy

niecierpliwe kroki
rozbijają
pryzmy śniegu

na lewo
tam gdzie
w korkach ucieka czas

na prawo
tam gdzie
tłum grymasem
wita dzień

i tylko słońce
nieśmiało przebija chmury
by gniew mrozu
rozpuścić promieniem
nadziei