na skrzydłach złudzeń
unosi się dusza
jak ptak goniący
za słońcem
szuka tęczy
pełnej marzeń
uciekając
przed chłodem bólu
ogniem ożywia ciało
by nie pogrzebać go
w pustynnym kurhanie miłości
unosi się dusza
jak ptak goniący
za słońcem
szuka tęczy
pełnej marzeń
uciekając
przed chłodem bólu
ogniem ożywia ciało
by nie pogrzebać go
w pustynnym kurhanie miłości
białą dłonią
próbuje jeszcze wygładzić
zmarszczki
głęboko wyryte w melancholii
bo w oczach tkwi siła duszy
gdy spopieleją
zwątpienie
przerodzi się w rozpacz
próbuje jeszcze wygładzić
zmarszczki
głęboko wyryte w melancholii
bo w oczach tkwi siła duszy
gdy spopieleją
zwątpienie
przerodzi się w rozpacz