środa, 4 lipca 2012

* * *



w niezapamiętaniu 
gubię beztroskę 
wspólnej chwili
myśląc
że wróci


słonecznym promieniem
tęczowym
blaskiem nieba

rumieńcem zrywanych malin
by ukryć ją pod leśną pierzynką
utkaną z miękkiego mchu


otulona leśnym runem
ma szansę
przetrwać 
w niezmąconej ciszy
wspomnień