spacerując
po turkusowym niebie marzeń
leniwie
rozpycham chmury
szukając tęczy
ona pokoloruje
mój świat
gdy tylko
musnę go dłonią
letnim deszczykiem zmyje nienawiść
z leśnych dróg
złotym słońcem udekoruje skronie
ubrana w obłok zbiorę maliny
słodyczą nakarmię duszę
na progu nocy
księżyc osrebrzy drogę do szczęścia