niedziela, 4 sierpnia 2013

* * *

pod powiekami
spokój południa
ramiona z błękitu
kołyszą
łagodnym zefirem

słońce wypala
wspomnienia
zapisane szumem traw

cisza gra 
na skrzypcach
świerszcza

i tylko drzewa 
szmerem deszczu
poruszone
huknęły 

pękło niebo
ulewą rzeczywistości