sobota, 17 marca 2018

* * *

most zawieszony 
na krawędzi rzęs
stąpam po nim
niepewnie

między 
jawą a snem
szukam ukojenia

troski dnia
zlewają się
z łagodnością nocy

łzy 
obmywają myśli
dusza oddycha
spokojniej
milkną słowa

cisza pokornieje