wyszła
tak jak stała
z emocji
rozchwianych
potykając się
o obłoki
w których
bujała bez końca
mijała
plecy odwrócone
żalem
i milczenie
zagryzionych
warg
pozostawiła
po sobie
tylko
metaliczny smak
zardzewiałej
miłości
nie odwracając
głowy