sobota, 8 kwietnia 2017

* * *

w zmęczonych dłoniach 
pokruszyłam wspomnienia
by rozsypać je
ptakom

wiatr
rozniósł je
po trawach 
kwitnących na nowo
a były 
przyklejone do serca

spokojnie patrzę 
jak wznoszą się 
i oddalają
nakarmione ptaki
już nie wrócą