poniedziałek, 11 marca 2013

* * *


po znajomych ulicach 
stukam obcasami
bez pośpiechu 

pada  deszcz 
wiatr rozwiewa 
moje włosy

uśmiecham się

życie opiera się 
jedynie na chwilach
budzenia sensu 
istnienia wierszy
zasięgu
własnej nietykalności 


to myśli
malowane bez końca  

wypite emocje 
zrozumienie drugiego spojrzenia 

azyl co pozwala
przelatywać 
jak ptak 
sekundami przeżytej radości

uśmiechem walczę
o każdy następny
dzień