znalazłam niebo rozrzucone
między obłokiem
a gromem
zebrałam błękit
i szarości
ułożyłam na półce
obok białego puchu
krople zebrałam
jak łzy królewskie
do flakonu wysokiego
by kryształem zakwitły
w dywanie traw
tylko tej piekielnej dziury
pozbyć się nie mogę
pokrywając się czernią
wciąż rośnie i płonie
mówią, że to piekło
w którym majaczą
zbłąkane dusze
skąd ich aż tyle?