pośród zgiełku
mowy potocznej
pełna godności
arystokratka ducha
dumnie kroczy
przechadzam się
ścieżką zagubionych wierszy
napisanych mimochodem
dla ciebie
omijałam padół łez
i zgliszcza ułudy
zachowując skarb
czystego umysłu
tylko czasem
błękitny kryształ łez
spływając po policzku
zdziera
piękne maski
z ludzkich twarzy
obnażający
okrutną prawdą
o nich