rozdarła niebo
jednym błyskiem
aż zatrzęsła się
ziemia
orzeźwiającym chłodem
rozbudziła wiosnę
do życia
kręciła piruety
chlapiąc kałużą
zamazała błotem
ścieżki niepamięci
huraganem
rozwiała wszystkie
czarne myśli
odeszła cicho
nie zostawiając
po sobie śladu łez