orężem myśli uzbrojona
staję do walki
z wojskami kłamstw
wytoczonych
na granicy perfidii
zgromadzone stadnie
strojne
w maskujące uśmiechy
czekają
by wystrzelić
gdy niedopałek
sumienia
rozpali lont nienawiści
jeden wybuch
zamieni w nicość
misternie budowane
szklane domy