wtorek, 8 kwietnia 2014

* * *

pędząc 
przez zaspane miasto 
przerzucam kartki wspomnień

w których 
zatapiałam 
smutki i zmartwienia

to taka namiętność 
zwinięta w kłębek 
odpoczywająca
w kącie


nie będę wróżyć 
z płatków 
zwiędłych róż 
i pisać wierszy 
na kroplach deszczu 

zgniotę miłość 
w papierową kulkę 
i rzucę gdzieś w kąt 

spakuję dom w walizki 
i z dumą pobiegnę 
przed siebie

zostawiając za sobą
zaspane miasto