nie pamiętam już
tych miejsc
gdzie szczęściem
szeleści trawa
śpiewem ptaków
rozkwita dzień
nie ma już
takich miejsc
gdzie słońce
ogrzeje kamień
by potrafił kochać
współczesnych romantyków
zalał industrialny
beton miast
szary pośpiech
i chłód pieniądza