piątek, 10 października 2014

* * *

dzień odbity 
w szybach wystaw 
w kolorowych
światłach skąpanych

wieczorem 
zmąconym tylko
napastliwym drganiem
rozpalonych serc 

łaknie spokoju

nie zmieniając 
swego tempa 
wstrzymuje oddech

czas przecieka 
przez palce