piątek, 24 października 2014

* * *

w starym pokoju
parapet 
przesiąknięty 
łzami

melancholia 
zawładnęła duszą

myśli

jak rzeka 
płyną 
bez ustanku
w korycie umysłu 

cierpienie
przy otwartym oknie 
opłakuje życie

ciemno 
tylko księżyc 
świeci w twarz 

cisza 
przepełnia umysł
do bólu 

w nirwanie rozważań 
i dzięki nim 
nie jesteś sam 
w czterech 
ścianach życia