środa, 8 listopada 2017

* * *

kolejną zmarszczką 
zarysowałam
grymas codzienności

smutek łukiem
podkreślił wargi
milczą
by ból nie ranił
ich bardziej

oczy promienieją
uśmiechu drobinką
malują radość
grubą kreską

czas nie stanął
w miejscu