wtorek, 16 stycznia 2018

* * *

marznę 
białym puchem
otulona

w lodzie 
wykuwam myśli
zbłąkane

wyznaczam szlak
między płatkami
spadającymi
między nami

skrzypią
niecierpliwe kroki
błyszczą 
kryształy łez
zbieranych

na pamiątkę