balsam nocy
nie przynosi ukojenia
ranom zadanym
w świetle dnia
blizny
rysują drogę
do serca
kryształową barwą łez
cisza
tnie powietrze
jak brzytwa
słowa budują mur
by dusza
mogła w nich
uwięzić
emocje targane
wiatrem myśli
złych