wynurzony
z nienawiści
szaleńca
skrada się pająk
misternie tka
woalki
tęsknych pajęczyn
toczy
się stromą
powierzchnią ściany
czując się wyrzutkiem
samotność
jego przystanią
bez brzegu
gdzie konają fale
ciszą umarłego
a on
ciągle tka