upajam się ciszą
bezszelestną
słoneczną
bezchmurną
wpatrując się w niebo
szukam dźwięku
który rozbije
samotne myśli
próbuję
wsłuchać się
w brzęczenie ważki
która tylko mignęła
nad głową
wytężam słuch
na granie świerszcza
bezskutecznie
cisza nadal brzmi