wtorek, 15 października 2013

* * *

skuci łańcuchami 
w swoim rytmie życia

zamykając oczy biegniemy
pomiędzy kroplami deszczu
zgarniając po drodze
promyki słońca

szczęśliwe chwile łapiemy
tańcząc na krawędzi 

myśląc
że życie zmieniamy
robimy krok
w horyzont wpatrzeni
w radości poranka

budzą się w nas
wieczorne tęsknoty

przewlekamy
melancholii nić

przez księżyca
srebrną poświatę


idziemy razem
skuci łańcuchami