szczekają
jeden na drugiego
byle głośniej
pociągają za sznurki
by nie zadusiła
ich obroża
własnych obowiązków
warczą
kąsając po kostkach
bliskich
obcych
wszystkich
rozdrapując rany
pazurami
obgryzając ofiarę
do kości
smakują zwycięstwo
ludzie
zeszli na psy
ujadają
by zagłuszyć
cierpienie