codziennie
kradnie nam
fragment życia
skroplone
sekundy łez
rozchichotane
godziny
zbyt krótkie
noce
aksamitem ciał
utulone
przydługie
harówki dni
samotne spacery
w zadumie
i kłótnie
rozgłosem karmione
odmierzając
kolejne minuty
zegar
znów przyspiesza
a my
zostajemy w tyle