błyszcząca
niczym diament
z promieniami
słońca
płynęła kropla
w ciele
bez serca
jak groźna bestia
gasząc na zawsze
promienność
duszy
tylko wiatr
ucichł speszony
szarpiąc
wygłodniałym
podmuchem
to błyszczące
cacko
pozostawiając
rozpacz
płynącą strumieniem
śmierci