środa, 4 lutego 2015

* * *

brudne ulice 
pijane zaułki
przykrył 
biały puch
niewinny

jakby chciał
wybielić
sumienia
tych na górze
i tych na dole

umilkł ptak
w klatce zamknął 
swój śpiew
uciekł gdzieś 
w bezruchu 
zastygł piękny głos 
nieszczęść 
spłonął stos

i tylko cisza 
w powietrzu 
tulona bielą
śpiewała
o wolności  
co pieśń ją zabiła