piątek, 12 czerwca 2015

* * *

rzucam codzienność
nudną i chmurną
w pośpiechu nocy
pakuję plecak
emocji

zabieram
z sobą 
ciepły sweter
i niepamięci garść
ulubiony wiersz
i ciszę
zaklętą
w wyblakłej fotografii

zostawiam
postronki nerwów
zszarganych
i maskę 
na dzień

wchodzę w ciemność
za sobą
zostawiając wczoraj

jutro świat
może 
się skończyć
i odwrotu 
od marzeń
nie będzie