wtorek, 2 czerwca 2015

* * *

narodziłeś 
się bez imienia

pierwszy haust 
powietrza 
zmroził 
bezbronne płuca 
podniósł 
się okrzyk buntu

jesteś 
nieszczęśliwy
los 
cię skrzywdził

rozejrzyj 
się dokoła

świat 
tonie we łzach 
tonie we krwi
ból i cierpienie 
jedynie 

czujesz krwawe 
krople deszczu
który nie oczyści 
już świata

czujesz 
delikatne muskanie 
wyjącego z bólu wiatru 
który nikomu 
nie przyniesie ulgi