zabierz ten ból
który cierniem
rozrywa skroń
przebijając
studnię duszy
aż do krwi
cofnij ten czas
by głębokiej
zmarszczki dnia
nie wyrył
w pamięci
księżycową barwą
zostaw
choć cień nadziei
na jutro bez trosk
półuśmiech
półgest
pół człowieka