sobota, 3 grudnia 2016

* * *

błoto rzucone 
w twarz
kamienieje 
jak Golem bez duszy

twardnieje
osaczając myśli
pulsujące w tętnicach

gniew 
rozsadza skronie
siłą walki

skorupa kruszeje
stopniowo
rozpada się 
w pył

wiruje 
pustynną burzą
oślepiając tych
co pierwsi
złapali za kamień