noc utkała ramiona
z tkliwości i smutku
otuliła nimi dzień
co spłynął deszczem
wiatrem
rozgonił jaskółki
co wiosnę przyniosły
z błotem zmieszał łąki
przebiśniegów
zasnęło spokojnie
przedwiośnie rozczochrane
szarością chmur
przykryte
może świt
zawiesi słońce
w pajęczynie sieci
wiosennej