arlekin
pokochał kolombinę
samotny i wściekły
w swym marnym
istnieniu
patrzył z daleka
i łzy ronił
suche
pozwoliła mu
śnić i marzyć
chwilę niedługą
i trwali tak
w miłosnym
uścisku
zgubieni
ich kochanie
przetrwa wieki