wtorek, 7 sierpnia 2018

* * *

zamknęłam drzwi duszy 
przed szarością
codzienności

spopielały 
tryb obowiązków
zaprząta myśli 
od-do

dzień po dniu
ciemnieją
twardnieją
aż do kamiennej 
niemocy zmian

i tylko 
stalowe nerwy
naderwane troską
potrzebują 
gołębiego puchu
by zatopić się 
w srebrnej nocy