czarna cisza nocy
porządkuje świat
marzenia rozkłada
od gwiazdy
do gwiazdy
po lewej spełnione
nierealne po prawej
w świetle księżyca
podpisuje
pakt z diabłem
by piekło
pochłonęło smutki
świtem
rozświetla drogę
brukowana aleja
straszy stukotem
kroków niecierpliwych
idąc przed siebie
szukają szczęścia
w tłumie
wędrowców