poniedziałek, 21 grudnia 2015

* * *

dzień 
odbity w szybach 
skąpanych 
w światłach
bladych

istnieje 
tylko pomiędzy 
kroplami fantazji

sercem 
otwiera
podwoje stacji 
do nieba

łaknie spokoju 
jak drzewo 
wichrem powalone

rozplącze 
zapadłe 
pęta marzeń
nim zaśnie