chorzy
na schizofrenię życia
nosimy
kilka twarzy
otwieramy
przed sobą
zatęchłe
tajemne księgi
wertujemy
ich kartki
zaślinionymi palcami
jesteśmy rozpustni
beztrosko swawolni
autentyczni
aż do bólu
rozpaczliwie wolni
dla każdego inni