niedziela, 7 maja 2017

* * *

potknęłam się 
o własną duszę

gdy zrzuciła maskę
codzienności
odsłoniła 
delikatność alabastru

pozwoliła się ranić
przyjmowała ciosy
jeden po drugi
aż skamieniała

skryta 
zza tarczą słów
twardnieje