wtorek, 15 maja 2018

* * *

godziny topnieją 
jedna po drugiej

noc 
staje się dniem
by znów zanurzyć się
w mroku

gwar ulicy stygnie
ptaki śpiewają
cisza puka do drzwi

myśli biegną 
byle dalej
szybciej
wyżej

osamotnione maratonem
szukają celu
bezskutecznie