wtorek, 3 listopada 2015

* * *

ślepo 
skręcasz 
w nicość 
w odcieniach 
szarości

przeszukując 
bagno 
swego istnienia

zatracony 
w barwach 
najgłębszej czerni

rozdzierasz
światło 
na strzępy

pogrzebany 
w smutku 
bezkresnym 
za życia 
śmiercią 
obdarowany

dłonie do piersi 
przyciskasz 
nie mogąc 
powstrzymać 
krwawienia 
duszy