jak cień
wlecze się
za człowiekiem
tajemniczym
welonem osłonięte
przeznaczenie
z rękawa sypie pomysłami
kłody rzuca pod nogi
drzwi przed nami rygluje
intryguje z losem
nie można mu zaufać
i ślepo za nim iść
nie uciekniesz
choć zawsze
znajdzie do nas drogę