Okruchy świtu
Strony
Strona główna
wtorek, 30 sierpnia 2016
* * *
idę
targana
monologiem wiatru
świtem
pustej ulicy
idę
aleją rażącej
zieleni
bez fałszu
igrając z rosą
bez waszych
oddechów
w płuca wolność
wpuszczam
duszącą
aby w złocie
porannej rosy
trwać
jak skała
Nowszy post
Starszy post
Strona główna