mam swoje drzewo
pochylone
w lesie
dębem kwitnącym
ogrzane
wiosennym słońcem
daje ukojenie
duszy skołatanej
pędem codziennym
siadam przy nim
nabieram sił
i ruszam przed siebie
by wrócić za chwilę
po szczęście
zerwane wśród traw